Przemiana w ludziach
Gdy podczas naszego wyjazdu odwiedzamy kilka wsi w gminach Węgorzyno i Kalisz Pomorski, pozytywnie nastraja nas widok wypielęgnowanych, z pomysłem zagospodarowanych przez mieszkańców, wiejskich przestrzeni. A wcześniej – jak słyszymy: „Do tej skarpy były dzikie śliwki, nie szło wejść – zupełna dzicz”. „Tu niczego nie było, tylko zarośnięty teren”. „Na początku było zdziwienie: pieniądze nam dadzą? Skąd? Za co? To niemożliwe, to nierealne!”.
Wiewiecko: Różany Zakątek i wiata integracyjna
Wiewiecko jest jedną z zachodniopomorskich wsi w gminie Węgorzyno, w której – jak to na tzw. ziemiach odzyskanych – bolesna historia sięgająca czasów II wojny światowej pozostawiła wciąż niezatarte ślady. Dziś o przeszłości przypominają pozostałości po niemieckim cmentarzu, jak i postawiony przez mieszkańców pomnik poświęcony ostatniej niemieckiej dziedziczce, która mieszkała w swojej posiadłości do śmierci w 1945 r.
Wiewiecko jest też jedną z zachodniopomorskich wsi, do której marginalizacji i degradacji społeczno-gospodarczej przyczyniły się przemiany lat 90., skutkujące likwidacją PGR-ów niosącą bezrobocie, zubożenie mieszkańców, a także ich wyjazdy za pracą i lepszym życiem – czy to do miast, czy za granicę.
I, co najważniejsze, Wiewiecko jest jedną z zachodniopomorskich wsi, które dostały impuls do działania, samoodnowy i pobudzenia aktywności i zintegrowania mieszkańców dzięki projektowi „Rewitalizacja na terenie gmin województwa zachodniopomorskiego znajdujących się w Specjalnej Strefie Włączenia”. – Wcześniej niczego tu nie było. Był teren gęsto porośnięty tarniną i śnieguliczką. Dopiero na jesień 2019 r. zaczęło się tutaj dziać. Na terenie byłego parku przypałacowego postanowiliśmy zrobić miejsce wypoczynku – Różany Zakątek – opowiada Robert Wrzeszcz, sołtys Wiewiecka. – Środki z II etapu projektu „Rewitalizacja społeczna” przeznaczyliśmy m.in. na roboty ziemne, zakup róż, ławek i tablic na temat historii Wiewiecka. Kluczowe było jednak to, że sami wzięliśmy się do roboty. Siłą była grupa inicjatywna, która innych zachęciła do działania – podkreśla.
Kolejnym – po Różanym Zakątku – miejscem wykreowanym przez mieszkańców jest odbudowany fragment tarasu pałacowego oraz symboliczna postać z cementu poświęcona ostatniej przedwojennej właścicielce miejscowości. Na tym etapie przydały się wiedza i umiejętności zdobyte na warsztatach produkcji betonowych donic, przeprowadzonych we współpracy z Fundacją Polki Mogą Wszystko. – Tę rzeźbę zrobiliśmy na próbę – wyszła, jak wyszła. Nie wiedzieliśmy, co i jak trzeba zrobić. Druga jest już ładniejsza, bardziej bogata, stoi przy świetlicy wiejskiej w Ginawie. Ma fotel, stolik elegancki, piękne kapelusze. Pomysłów nam nie brakuje – dodaje jedna z mieszkanek.
Pomysłów nam nie brakuje Symboliczny pomnik honorujący ostatnią przedwojenną właścicielkę miejscowości
Wspólnym dziełem mieszkańców jest także odnowiona drewniana wiata integracyjna (od niej tak naprawdę wszystko się zaczęło) i znajdujący się obok teren rekreacyjny, wykorzystywane na różne imprezy organizowane przez lokalną społeczność. Do wiaty prowadzą – jakżeby inaczej – szpalery pięknych róż. – Bez tego nie byłoby żadnej wspólnej przestrzeni dla nas. Ten skwer zrobiliśmy za nagrodę z konkursu Piękna Wieś Powiatu Łobeskiego. Kupiliśmy z niej róże. W sumie jest ich tutaj ponad 300 sztuk. A teraz będziemy budować następny ogród w innym stylu – zdradza kolejne plany Robert Wrzeszcz.
Lesięcin: Morwowy Zakątek
Hołdem oddanym przeszłości i lokalnemu dziedzictwu przyrodniczemu jest także rewitalizacja przeprowadzona w Lesięcinie (gm. Węgorzyno), gdzie działa Stowarzyszenie Morwowa Kraina, które zainspirowało mieszkańców sołectwa do utworzenia Skweru pod Morwami. – Morwa jest zapomnianym owocem, a to jest moje dzieciństwo. Moja babcia mieszkała blisko morw, gdzie spędzaliśmy całe wakacje. Stowarzyszenie postanowiliśmy założyć po to, żeby wspólnie z sołectwem pozyskiwać środki na rozwój wioski – mówi Sylwia Sławińska, lider rewitalizacji. – Tu niczego nie było, tylko zarośnięty teren. Najpierw zrobiliśmy siłownię. W ramach rewitalizacji posadziliśmy trochę morw, wykonaliśmy ogrodzenie, ścieżkę sensoryczną, schody. Na koniec posadziliśmy na tej skarpie 1000 krokusów, w tym roku posadzimy kolejne. Jest też miejsce na ognisko, plac na imprezy. Chcemy zrobić miejsce na grę w klasy, tzw. chłopa itd., aby dzieci mogły korzystać z gier na świeżym powietrzu. A tam mamy plac zabaw na wprost. Jedno z drugim jest więc powiązane.
Do sołectwa należą też Kąkolewice, w których – jak oceniają mieszkańcy – znajduje się jedna z lepszych świetlic w powiecie. – U nas świetlica jest otwarta. Ludzie wynajmują na różne imprezy – słyszymy.
Do działania zainspirowała mieszkańców Anna Kobielska, jedna z animatorek i animatorów zaangażowanych do projektu. – Rola animatora? Pokierowała, obudziła ducha działania. Jest taką osobą, której wszędzie jest pełno, przyjeżdża na wszystkie imprezy i robi różne konkursy. Bardzo otwarta, z werwą – wylicza Sylwia Sławińska. Założony przez pomysłodawców projektu model działania zakładał wyznaczenie w każdej gminie animatora lokalnego – osoby, która zna ludzi i ich bolączki, a także grupy inicjatywnej oraz wolontariuszy.
Młodzież zyskała miejsce do spotkań Tu niczego nie było, zarośnięty teren Animatorzy obudzili ducha działania Mieszkańcy dbają o teren Dzieci mają miejsce do zabawy Wiata integruje mieszkańców
– Teraz o ten teren mieszkańcy dbają. Za Niemców tu był piękny ogród. Rosły kasztany, jesion, bzy – bawiliśmy się w tych krzakach. Przywieźliśmy z 500 ton ziemi – mówi Zbigniew Białek, sołtys Lesięcina. Przed rewitalizacją wystaraliśmy się z Fundacji Ochrony Środowiska o 80 drzew (bzów i głogów) do zasadzenia. Potem zrobiliśmy skalniak z projektu Społecznik. I w końcu projekty z rewitalizacji. Na pewno jeszcze coś wymyślimy – zapowiada Sylwia Sławińska.
Sienica i Sienicówka, Suchowo i Posiadówka z hamakówką
Kreowanie wspólnej przestrzeni dla mieszkańców wsi jest motywem przewodnim w wielu miejscowościach, gdzie przeprowadzane są działania rewitalizacyjne. Kolejną jest Sienica (gm. Kalisz Pomorski), gdzie powstał Park Relaksu Sienicówka. – Zacznijmy od świetlicy. Tam była wilgoć i dlatego nie nadawała się do remontu. Gmina postanowiła, że wybuduje nam nową. Wiaty mamy dzięki różnym funduszom – z urzędu marszałkowskiego, sołeckiego. Z małej rewitalizacji dostaliśmy pieniądze na materiały. Robocizna we własnym zakresie. Trochę pracy nas to kosztowało – zaangażowało się z dziesięć osób. Myśmy wszystko nasadzali, kosili, postawiliśmy i pomalowaliśmy płot. Miejsce wyróżnia się. Jest ładne, zadbane. Robimy tu Dzień Kobiet, Piknik Rodzinny – mówi Stanisław Witek, sołtys Sienicy.
Stanisław Witek, sołtys Sienicy Wiata – miejsce często oblegane Nowa świetlica Plac zabaw dla dzieci
Następnym przystankiem podczas naszej podróży po gminie Kalisz Pomorski jest Suchowo, gdzie urządzono miejsce rekreacji zwane Posiadówką. – Pomysły powstały dzięki Dorocie Bukowskiej, naszej animatorce. Najpierw spotykaliśmy się w świetlicy, w plenerze, rozmawialiśmy, oglądaliśmy naszą miejscowość. Pomysły były różne. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na plac – miejsce, gdzie kiedyś było boisko, nie był użytkowany z 15 lat. I już zarosło. Podoba nam się to, że jest z boku. Imprezy nie będą przeszkadzać najbliższym sąsiadom. Młodzież bardzo dużo tu pomagała. Pieniądze na materiały pochodziły z projektu. Kostkę chodnikową pod altanką dostaliśmy od burmistrza, a prace wykonali nasi mężczyźni. Wszystko, co mogliśmy zrobić swoimi siłami, robiliśmy sami, żeby więcej zaoszczędzić na to, czego sami nie możemy zrobić. Jedna z koleżanek bardzo zadbała o to, żeby było ładnie – opowiada Joanna Maliczewska, pełniąca w projekcie funkcję lidera. – Każda strefa ma swoją nazwę. To jest artegłówka. A to strefa gracza posiadacza. Tam mamy relaksówkę (z leżaczkami z palet). Jest miejsce do gry w siatkówkę, tenisa, ping-ponga. Maluchówka to plac zabaw. A najbardziej oblegana jest hamakówka. Plac żyje od naszego pierwszego spotkania tutaj.
Każdy może odpocząć na hamaku Chłopcy uwielbiają grać w piłkarzyki Spotkania i rozmowy bez końca Mieszkańcy włączali się do prac Zakasaliśmy rękawy Potem był czas na odpoczynek
Sarnikierz: rewitalizacja z rywalizacją
– Nasz Sarnikierz to taka zagubiona wioska. Kiedyś nikt nie słyszał o tym sołectwie – mówi jeden z mieszkańców. Problemy tu podobne jak w innych okolicznych wioskach. Młodzi się powyprowadzali. Niektórych domów już nie ma. Sołectwo składa się z trzech wsi: Sarnikierza, Podlipiec i Dłuska (gm. Węgorzyno). Podobnie jak we wcześniej odwiedzonych, i tu nie było gdzie się spotkać. – My w kapliczce spotykaliśmy się, ale nie każdemu to odpowiada. Tam jest ołtarz, a rozmowy są różne – gorące czasami – wspomina początki Teresa Stępkowska, sołtyska tych trzech wiosek. Wszystko, co tu jest, to efekt pracy społecznej mieszkańców. – Na początku było zdziwienie: pieniądze nam dadzą? Skąd? Za co? To niemożliwe, to nierealne. Jak mężczyźni przyszli i zaczęli robić – każdy był zdziwiony, że jednak coś będzie. I tak powstała wiata ze stołami, tzw. wiata pod kasztanami, i wszyscy są zadowoleni. My tu różne imprezy robimy. W niedzielę będzie odpust połączony z festynem – dodaje. Podczas naszego spotkania z mieszkańcami jedni spontanicznie chwalą drugich za wkład, ciesząc się, że i dzieci pomogły. A tworzenie sołectwa przez trzy wioski zespala, ale też dopinguje do działania. – U nas jest taka rewitalizacja z rywalizacją – podsumowuje jeden z mieszkańców.
Planujemy kolejne przedsięwzięcia To było nierealne, ale powstało Plac zabaw Teresa Stępkowska (pierwsza z lewej), sołtyska trzech wiosek Rodzice przychodzą z dziećmi na plac Dzieci cieszą się z nowych karuzeli
Działania rewitalizacyjne podjęte w 2016 r. w ramach projektu „Rewitalizacja na terenie gmin województwa zachodniopomorskiego znajdujących się w Specjalnej Strefie Włączenia” były swego rodzaju eksperymentem. Za jego realizację odpowiadały wówczas: Fundacja Nauka dla Środowiska, lider projektu, oraz cztery partnerskie organizacje, tj. KARR SA, Aktywa Plus Emilia Kowalska, 4C Centrum Ekonomii Społecznej sp. z o.o. oraz Fundacja pod Aniołem.
Fundacja Nauka dla Środowiska- rewitalizacja społeczna- zobacz film
– Nie wiedzieliśmy, czy obrany przed nas model działania sprawdzi się. Na samym początku objęliśmy nim 18 gmin. Dziś działamy już na terenie 71 gmin w województwie zachodniopomorskim. To ogromna skala, dlatego partnerstwo poszerzyło się o kolejną organizację: Lidera Pojezierza. Proces rewitalizacji to przemiana nie tylko na zewnątrz, w poszczególnych miejscowościach. Chodzi przede wszystkim o przemianę w ludziach. Jest to najtrudniejsze – podkreśla Izabela Rutkowska, facylitator w projekcie. – Dopiero gdy lokalne społeczności zaczynają czuć, że mają realny wpływ na to, co się dzieje w ich miejscowościach, ich potrzeby są realizowane (bo to mieszkańcy wiedzą najlepiej, czego potrzebują najbardziej), proces nabiera innego tempa. Pozornie za niewielką kwotę na jedno przedsięwzięcie (ok. 15 tys. zł) można wiele. Zazwyczaj rewitalizacja kojarzy nam się z przestrzenią miejską. Efekty działań na terenach wiejskich pokazują, jak ważne są inwestycje w ludzi. Dzięki nim jest potrzeba kontynuacji działań. Teraz, kiedy jeżdżę w teren, mieszkańcy opowiadają, jak daną inicjatywę rozwinąć, co chcą jeszcze zmienić w swojej miejscowości. I to jest clou rewitalizacji społecznej – przemiana w ludziach i rozbudzenie chęci do działania.
Agata Rokita
Współpraca: Jerzy Gontarz
Powyższy materiał dot. projektów realizowanych w ramach Działania 7.1 Programy na rzecz integracji osób i rodzin zagrożonych ubóstwem i/lub wykluczeniem społecznym ukierunkowane na aktywizację społeczno-zawodową wykorzystującą instrumenty aktywizacji edukacyjnej, społecznej, zawodowej Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego na lata 2014-2021 pn.: „Poszukiwacze zaginionych inicjatyw” – projekt realizowany w partnerstwie 3 podmiotów: Lider Projektu – Stowarzyszenie Lider Pojezierza oraz Partnerzy – Fundacja Nauka dla Środowiska oraz Fundacja pod Aniołem – wartość projektu 7 584 451,60 zł; „Społeczna Rewitalizacja” realizowanego przez Fundację Nauka dla Środowiska w partnerstwie z Aktywa Plus Emilia Kowalska oraz 4C Centrum Ekonomii Społecznej sp. z o.o. – wartość projektu 5 044 953,40 zł oraz „Rewitalizacja na terenie gmin województwa zachodniopomorskiego znajdujących się w Specjalnej Strefie Włączenia” realizowanego przez Fundację Nauka dla Środowiska w partnerstwie z Aktywa Plus Emilia Kowalska, Koszalińską Agencją Rozwoju Regionalnego SA oraz 4C Centrum Ekonomii Społecznej sp. z o.o. – wartość projektu 4 345 330,18 zł.